Dwa dni temu na portalu Instagram napisałam wpis:
Ostatnio miałam okazję pracować z psem, który został źle zinterpretowany . Niestety bardzo często zła interpretacja powoduje pogłębienie problemu, inaczej jego rozwój.
Jest wiele czynników które mówią o agresji , lękowości, strachu. Ale . To że pies ma predyspozycje do tego, aby być lękowy czy strachliwy nie powinno interpretować jego charakteru . Tym bardziej jeśli jest to szczenię .
To co może być trudne , ale to co u mnie na placu klienci doświadczają to głównie przepracowywanie problemów. Szkolenie psa to nie bieganie po polach czy siad , waruj i puść czy fe.
Teraz napiszę o tym więcej. Charakter i ocena psa nie powinna być radykalna kiedy pies ma mniej niż 2 lata. Szczenię jest z reguły skrajne. Często jest nadpobudliwe, czasami się czegoś wystraszy, aż odskoczy, najeży się, a czasami zachowuje się jak dorosły, stary pies. Są to normalne zachowania osobnika który dojrzewa i u którego zachodzą zmiany hormonalne.
Trening psa nie może opierać się na stwierdzeniu: Masz szczeniaka lękowego. Więc jakiego? Co ma począć ten klient w tej sytuacji? Co do wypowiadania radykalnych słów ja uważam bardzo. Właściciele idąc na trening, prawdopodobnie zaczynają ufać osobie dla której zapłacili pieniądze. Taka wymiana jest właściwa, a teraz powinna być pomocna. Klient bardzo przywiązuje się do słów trenera, z zasady takiej, że trener wie.
Kiedy przychodzi do mnie klient, który był już na innym placu szkoleniowym, bardzo często nie może pozostawić starej wiedzy dla nowej. I to jest naturalne, bo pierwsza prawda zawsze wygrywa. Bo jest pierwsza. Więc drugi trener ma utrudnione zadanie: przekazać swoją wiedzę tak, aby rzetelnie opisać wszystkie mechanizmy wplatając w to obalenie mitu starego trenera. Tutaj skupiamy się na obaleniu mitu psa lękowego.
Właściciel usłyszał że ma psa lękowego. Z czym to się kojarzy ? Że pies wszystkiego się boi i trzeba go w tym wspierać. Więc nie zważając na inne zalecenia (o których ja do końca nie wiem, oprócz niepotrzebnego od początku treningu posłuszeństwa) właściciele zaczęli wspierać psa w strachu, co pociągnęło za sobą wiele innych problemów. I tutaj: pies zaczął ganiać ogon na widok przewodnika oraz piszczeć i wymuszać zachowania kiedy był dalej od właściciela. Jego lęki się pogłębiały a pies czuł się niekomfortowo przy właścicielach.
Pewnie jak ten artykuł czytają inni trenerzy (których pozdrawiam serdecznie) wiedzą o czym mówię. Na tak wielu imprezach rodzinnych czy towarzyskich, słuchając opowieści o psach, można usłyszeć: mój pies boi się worka na śmieci, jest już taki od początku. Albo: jak go wzięliśmy to bał się dużych psów, po prostu tak się urodził. Takie stwierdzenia są krzywdzące i trzeba pamiętać że wiele problemów i przekonań można wyleczyć.
Program szkolenia psa powinien być dobrany od przełamywania lęków i trudności do wzmacniania relacji właściciela z psem po posłuszeństwo. Każda aktywność coś znaczy i każda aktywność ma wnieść nowe wartości do życia psa. Wyszukiwanie problemów i radzenia sobie z nimi jest kluczem do wzmocnienia psychicznego psa. A co do szczeniąt- nie skupianie się na lęku ale przepracowywanie go w odpowiedni sposób, z odpowiednią częstotliwością oraz szybkością. Poprzez dobranie takich ćwiczeń, które wzmocnią psa na odpowiedniej płaszczyźnie.
„Pies będzie na tyle odważny, na ile mu pozwoli Przewodnik” – Monika Rakowska.