Czytając dalej „Dog Personality” dowiaduję się, że obserwacja behawioralna jest przydatna kiedy chcemy dowiedzieć się jaką osobowość ma pies i jakie wykazuje jej cechy.
„(…) Ale czy wszystkie reakcje behawioralne są wyrazem osobowości jednostki – czy cecha behawioralna jest tym samym, co cecha osobowości? Na przykład, czy możemy być pewni, że warczący border collie ma agresywną osobowość? W tym miejscu możemy ponownie użyć definicji cech osobowości: „czynniki dyspozycyjne, które regularnie i uporczywie determinują zachowanie w wielu różnych sytuacjach”. W tej definicji zawarte są dwa aspekty stabilności: stabilność w czasie i stabilność w różnych sytuacjach. Biorąc pod uwagę pierwsze z tych kryteriów osobowości, możliwe jest, że agresywna reakcja border collie jest specyficzna dla tej konkretnej okazji. Podobna sytuacja następnego dnia, miesiąca czy roku może dać inną reakcję. Przyczyną tak zależnej od czasu specyficzności może być wrażliwość tej reakcji na doświadczenie, co sprawia, że reakcja psa może się zmieniać za każdym razem, gdy zostanie wystawiony na określoną sytuację. Tak więc zachowanie, które można łatwo zmienić poprzez szkolenie, nie powinno być postrzegane jako wyraz osobowości psa (nawet jeśli może nam to powiedzieć coś o ogólnej zdolności psa do szkolenia, która może być częścią osobowości psa). Zmiana zachowania z jednej na drugą może również wynikać z dojrzewania.(…)”
Ocena osobowości psa więc jest możliwa po dłuższym procesie uczenia oraz wspólnego życia na gruncie znanym. Szczenię może wykazywać dobre predyspozycje do., albo słabości, które warto przepracować. W wychowaniu Fridy(moja sunią Syberia Husky adoptowana ze schroniska) zdarzały się mankamenty typu: warczenie i pokazywanie zębów dla domowników. Nie była to jednak jej „trudna” czy agresywna osobowość. Nie określałam tego jako cechy osobowości. Jej zachowanie było podyktowane złym szkoleniem, z którym wtedy miała do czynienia (szkolenia prowadzone przeze mnie w systemie szkolenia pozytywnego oraz kursy certyfikowane na które uczęszczałyśmy, gdzie prowadzący mieli zawsze jakieś „ale” do mojego psa /haha/). Wszystko zmieniło się kiedy szkolenie nabrało innego biegu (zmiana systemu szkoleniowego) oraz ukierunkowałam ją na pracę z dziećmi. Z agresywnego psa stała się maskotką dla dzieci autystycznych i niepełnosprawnymi. Uważam to za piękny wynik i duże osiągnięcie.
Inny przypadek to pies klientki, nazwijmy go Atos (imię zmienione). Atos kiedy trafił na mój plac był psem leniwym oraz nie wykazywał żadnego zainteresowania przewodnikiem. Gdybym wtedy miała ocenić jego osobowość (jak dobrze że tego nie robiłam!) powiedziałabym że pies ma słabe geny (zachowania wycofane), oraz nie wykazuje specjalnej aktywności na zewnątrz, więc proponuję spokojny trening na relacji przewodnik pies (jak dobrze że i tego nie zrobiłam!). Po pierwszym miesiącu pracy z psem z moimi dokładnymi wskazówkami, pies zmienił się o 180 stopni. Gdybym nie znała przewodnika powiedziałabym, że pies został podmieniony. W trening wchodził szybko. Już po tak krótkim czasie miał więcej energii niż jego przewodnik (haha). A cechą osobowości na dziś jest: aktywność, komunikatywność, chęć do pracy, uważne słuchanie, myślenie, szybka adaptacja w nowych miejscach oraz skuteczne radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Nie był to jednak proces krótki. Szkolenie psa trwało długo, a od przewodnika sytuacja wymagała dyscypliny i konsekwencji.
Nie można szybko i już. Po jednym treningu Twój pies nie zmieni się. Podobnie jak po 6 miesiącach przy występowaniu agresji.
„Daj mu czas, nie spiesz się. Pies to żywe stworzenie które myśli i czuje. To nie maszyna.” Monika