Poisz, karmisz a później dziwisz się że narobione. – to było zdanie „skrót myślowy”, który zanotowałam w notatniku aby napisać o tym temacie. Jakże ważnym zresztą. Chodzi tutaj bardziej o szczeniaka, młodego psa, który załatwia się w domu. A dlaczego ? Bo może. Bo ma takie warunki i możliwości. Bo jest przyjemniej robić w domu niż na zewnątrz kiedy tam są inne pieski, zapachy i ludzie. Ale nie o nauce czystości dziś kiedy jesteś w domu (innym razem opowiem) ale o tym, jak wychodzisz i wracasz a tam niespodzianki.
Poisz, karmisz i dziwisz się. Kto wymyślił pełne karmienie psa, kiedy właściciel wychodzi z domu. Pozostawienie psa najedzonego na dłużej niż 2-3h w domu bez wyprowadzenia go na spacer nie jest dobre. Pies zdrowy, który nie ma problemów jelitowych, załatwia się normalnie, powinien praktycznie po 2-3h wypróżnić się. W momencie dłuższej nieobecności właściciela wskazane jest ograniczenie posiłku do minimum.
Chcę abyśmy się dobrze zrozumieli. U mnie psy wychodzą na minimum 5 spacerów. Po jedzeniu robimy spacer, następnie powrót do domu i odpoczynek i za niedługi czas wychodzimy znowu. Przemyśl proszę swoje stanowisko na ten temat. Czy jak wracasz do domu to pies bardzo cieszy się na Twój powrót, biegnie od razu do drzwi a po przekroczeniu progu domu szybko szuka miejsca na załatwienie się? Czyli on bardzo chciał i trzymał. Dietetycy „ludzcy” powtarzają jak szkodliwe jest wstrzymywanie (mnożenie baterii, obciążania które powodują ból itp.).
Dobrostan to pierwszy punkt do zapewnienia zdrowia dla psa. Kiedy nie możesz wpłynąć na genetyczne dziedziczenie chorób- dbaj na to, na co masz wpływ. Monika