Takie dokładnie zdanie usłyszałam od pewnego Pana. Druga część zdanie to było: Mój pies musi wiedzieć czego nie może robić!
Całe dzieciństwo słyszałam: Musi, to na rusi (haha). W tych czasach te zdanie jest conajmniej wątpliwe, ale nie teraz czas na roztrząsanie polityki.
Gdybym miała odpowiedzieć inaczej niż po koleżeńsku, bardziej kumpelsko dla tego Pana to bym powiedziała: Mój wie co warto robić i jest wtedy przyjemnie! Oraz zdobywanie przywilei odbywa się szybciej gdy: (i tutaj wymieniam swoje kochane zachowania Alpiny) stanie na czterech nogach przy właścicielu a ja wtedy biorę ją pomiędzy nogi i tułowiem schylam się do niej i mocno przytulam, albo stanie na dwóch nogach i przytulanie przewodnika wysoko. Te dwie pozycje mówią dla Alphy, że: będą czułości, przytulanie i buziaki. Przywileje psa zależą tak naprawdę od wymogów właściciela. Ja, będąc właścicielką dwóch suń, wymagałam od jednej i od drugiej zupełnie różnych zachowań. Frida przywileje czułości zbierała kiedy kładła się na plecy i odkrywała brzuch.
Szkolenie oparte na karach jest szkoleniem conajmniej toksycznym. Niby kochasz i wychowujesz psa a go karcisz. Dla Ciebie i twojego dziecka (aktualnego/przyszłego) kara typu: oddaj bo już koniec zabawy będzie zrozumiała. A wiesz dlaczego? Bo Twoje dziecko nie ma albo nie będzie miało popędu łowieckiego. Pies ma. Więc upolowaną zdobycz będzie dla niego najważniejsza oraz ważniejsza od Ciebie przewodniku.
Tutaj muszę dodać, że są przypadki psów, które nie cenią sobie tak polowania jak powinne. I tutaj niekoniecznie mowa o genach (sprawdź: żywe stworzonka gania a za piłką nie pobiegnie). Mowa bardziej o poziomach innych popędów. I tutaj przykład pieska o imieniu Lilia. Sunia urodziła się w schronisku i tak żyła pierwszy rok praktycznie nie wychodząc na zewnątrz za kojec. Sunia ma wyjątkowo silny popęd łowiecki. Kiedy znajduje się na polach, wyczuje każdą norkę myszki i leci tam grzebać w ziemi, aby wyszukać łup. Co natomiast w kontakcie z człowiekiem? Wybiera go praktycznie zawsze. Kiedy tylko może. I kiedy ma wybór- wybierze człowieka. Także czynniki środowiskowe mają znaczny wpływ na zachowanie psa w kontakcie z różnymi bodźcami.
Jeśli mowa natomiast o psie który został kupiony albo adoptowany w bardzo młodym wieku, natura przemawia głośnymi czynami. Najpierw jedzenie, później zabawy następnie człowiek.
Natury nie oszukasz. Jak oszukasz- to ona zemści się. Jak? Zabraniem Tobie Twoich przywilejów w relacji człowiek- pies.
Bezstresowe wychowanie to bardziej wychowanie ze wskazaniem na nagradzanie za same dobre uczynki. Na moich szkoleniach nie usłyszysz: Nie, Alpha nie! Feeeeee! To są słowa tak obrzydliwe, że mi się nie chce o nich pisać. A Tobie chce się je mówić? Mam nadzieję że nie.
Bądź mądrzejszy od radia (kolejny slogan, tym razem mojego dziadka, haha). Wymyśl jak uniknąć tego problemu który się teraz pojawił. Nie myśl długo- wiesz co lubisz jak robi Twój pies. Więc przykład: Alpha biegnie kopać dołki. Moje zachowanie: Alpha! Odwrócenie się w drugim kierunku i zajęcie ją zabawą, treningiem a jak nie mam czasu- do domu i spać. Proste ?
Kiedy pies wymusza, zachowuje się źle- nie uzyskuje mojej uwagi. Wręcz czasami kiedy sytuacja tego wymaga, w momentach kryzysowych pies wraca na swoje miejsce, aby uspokoić swoje nerwy. Tutaj kłania się czysta psychologia- zamiast wkurzać dalej, lepiej pójść spać (haha). I to leczy. Psychologicznie, życiowo i logicznie.
Monika, proste!