Spacer z psem poza posesję jest ważny. Jak nie wychodzisz z psem na spacer poza określony teren/posesję to tak samo jak byś zamknął go w klatce. Gdzie jest tylko on i Ty. Nuda co nie?
Co nie oznacza że przewodnik jest nudny. Jest najlepszy na świecie! Ale daj wybór psu. I ciesz się, że wybiera Ciebie. Jest jedna prosta zasada: głaszcz go, przytulaj i nagradzaj kiedy przychodzi do Ciebie. Ale nie wołaj i nie prowokuj takich zachowań sam. Pamiętaj że pies najszybciej uczy się kiedy doświadcza sam życia i które zachowania opłacają się powtarza, a które nie przynoszą zamierzonego efektu, powtórzy jeszcze kilka razy i wygasi. To nie jest też tak, że jeśli nie nagrodzimy złego zachowania to już ono nigdy nie wystąpi. Tutaj musimy być realistami oraz wziąć pod uwagę to, że pies jest egoistą, który sprawdza, próbuje, jak coś poszło nie tak- spróbuje jeszcze raz i jeszcze raz. Po to aby upewnić się. A czy my tak nie robimy? Myślę że schematy doświadczania życia są podobne. Skoro chcemy dać szczęście psu, dajmy mu też przestrzeń i możliwości wyboru.
Jednym z najważniejszych możliwości wyboru w życiu psa jest spacer w nowe miejsca i wybieranie właściciela jako najciekawszy obiekt w przestrzeni. Ale tutaj musi zazębić się wiele czynników. Jednym z nich jest np. atrakcyjność przewodnika i zasoby jakimi zarządza. Więc dochodzimy do wniosku że nagroda, którą dajesz psu ma być dla niego atrakcyjna a nie dla Ciebie (haha). A co jest dla Twojego psa atrakcyjne? Sprawdź.
I teraz tip za 100 zł dla wszystkich (haha). Kiedy zależy Ci bardzo, ale to bardzo lub najbardziej na świecie, żeby Twój pies wybierał w końcu Ciebie nie innego psa, albo żeby przestał rzucać się na inne psy: weź na spacer coś mega przyjemnego (ja bym wzięła ucho albo kość dla Alphy, dla Fridy to samo w sumie). Oczywiście ważne, aby pies nie widział, że to pakujesz w kieszeń (najlepiej też, aby tego nie czuł w kieszeni. Nie mów, masz na to sposoby, wiem). I teraz pojawia się bodziec, który już z daleka Ciebie drażni ( i Twojego psa of course), mówisz: Alpha! (imię Twojego doga) i na oczach swojego mądrego psa sięgasz do skrytki i wyjmujesz prezent. I na tym bajka się nie kończy. Powtarzasz to tyle razy, tysiąc albo kilka tysięcy razy (haha). Tak, to nie żart, nie poddawaj się. Ja i twój pies wierzymy w Ciebie.
„Uwierz, że spacer jest dla Ciebie i psa. Jest to Wasza wspólna przygoda. Wychodź z zamiarem pokazania jak piękne i przyjemne może być życie” Monika